17 marca 2010

PARRESIA

Od wielu już lat Kongregację Odpowiedzialnych na Jasnej Górze poprzedza Parresia czyli Międzynarodowe Spotkanie Ruchu Światło-Życie. Czy jednak w świadomości członków naszego Ruchu rzeczywiście jest obecne to wydarzenie? Czy w ogóle jesteśmy świadom czym jest Parresia?

Zacznijmy zatem od samego terminu:
Przepowiadanie ożywione jest wiarą, która budzi w misjonarzu entuzjazm i żarliwość. Dzieje Apostolskie (...) określają taką postawę słowem „parresia”, które oznacza głoszenie z otwartością i odwagą (Redemptoris Missio, 45)

Parresia zatem to głoszenie Słowa Bożego z otwartością, ewangelizowanie w mocy Ducha Świętego. A o tym, że oazowicze głoszą od wielu lat Ewangelię z mocą także poza granicami Polski, świadczy obecność i rozwój coraz większej liczby wspólnot oazowych i kręgów Domowego Kościoła w różnych częściach świata ( dla porządku wymieńmy choćby niektóre: Czechy, Słowacja, Ukraina, Białoruś, Litwa, Niemcy, Wielka Brytania, Grecja, Austria, USA, Kanada, a ostatnio także i Kenia!).

W miarę rozwoju Ruchu poza granicami Polski, podczas spotkania dwóch kapłanów: ks. Josefa Heske ze Słowacji i ks. Ireneusza Kopacza, moderatora Międzynarodowej Diakonii Ewangelizacji "Drogocenna Perła", zrodził się pomysł międzynarodowego spotkania oazowiczów. Za nazwę spotkania posłużył właśnie ów grecki termin. Celem Parresii jest dzielenie się radościami i problemami Ruchu Światło-Życie w różnych krajach, wymiana doświadczeń, pogłębienie kontaktów, pomoc w rozeznawaniu kształtowania struktur krajowych a także inspirowanie głoszenia Ewangelii przez Ruch „aż po krańce ziemi” a także współpraca przy organizowaniu międzynarodowych oaz i spotkań.

W tym roku odbyła się XV Parresia. W dniach 25-26 lutego 2010 roku w parafii św. Józefa w Częstochowie zgromadziło się ok. 30 osób z Ukrainy, Białorusi, Słowacji, Czech, Litwy, Niemiec (członkowie Diakonii Z Calsbergu) a także z Polski (m.in. członkowie Diakonii Misyjnej z Warszawy i Łodzi). Wśród uczestników byli zarówno świeccy (studenci, osoby dorosłe, małżonkowie), jak i osoby konsekrowane a także 7 księży: ks. Jozef Heske ze Słowacji, ks. Ireneusz Kopacz i ks. Jacek Herma z Niemiec (Carlsberg), ks. Jarosław Gąsiorek i ks.Wiaczesław Kowalski z Ukrainy, o. Jan Rajlich OP z Czech a także Moderator Generalny Ruchu ks. Adam Wodarczyk.

Zostaliśmy przyjęci niezwykle ciepło przez tutejszego proboszcza, który nie tylko dbał, żeby niczego nam nie brakowało, ale ubogacał nasze spotkanie swoją obecnością, a wiele razy również swoim humorem i konkretnym słowem.

Niesamowity w Paresii jest nie tylko ciepły, rodzinny klimat, wynikający z dość kameralnego grona, ale przede wszystkim doświadczenie jedności w różnorodności. Pochodzimy z różnych krajów, posługujemy się różnymi językami, mamy swoją kulturę, obyczaje, ale łączy nas Jezus Chrystus, który gromadzi nas w jednym Kościele i jednym Ruchu! Liturgia Godzin, Eucharystia czy choćby modlitwa spontaniczna były niesamowitymi okazjami, by ta jedność w różnorodności wybrzmiała w całej pełni, choćby w wielości języków (śpiewaliśmy i modliliśmy się po ukraińsku, polsku, białorusku, litewsku, czesku i słowacku). Na spotkaniu w grupach dzieliliśmy się sytuacją Ruchu w naszych krajach i propozycjami międzynarodowych inicjatyw. Oczywiście nie bez znaczenia były rozmowy i spotkania przy herbatce czy ciastku. Wielu uczestników to stali "bywalcy" Parresii, dzięki czemu nawiązują się przyjaźnie i trwałe znajomości.

W czasie Parresii szeroko omawiane były najróżniejsze międzynarodowe inicjatywy ewangelizacyjne i oazowe, m.in. III stopień w Rzymie, czy choćby ONŻ I st. w języku angielskim, który planowany jest w 3 turnusie w Krościenku.

Dla mnie osobiście był to błogosławiony czas. Zobaczyłem, że nasz Ruch jest obecny w wielu krajach, gdzie rozwija się, mimo wielu trudności. Spotkałem ludzi, którzy tak jak ja chcą żyć w charyzmacie Ruchu Światło-Życie i w nim posługiwać. Zobaczyłem bogactwo i siłę naszego Ruchu, ale widzę też ile pracy jeszcze przed nami. Ks. Adam Wodarczyk zarysował dość odległą ale jednocześnie jakże konkretną perspektywę roku 2033. Zwrócił uwagę, że nie możemy spocząć, dopóki są na świecie osoby, które nie usłyszały o Chrystusie, mało tego, które nie ogłosiły Jezusa swoim Panem i Zbawicielem. Zadanie niewykonalne? Na pewno trudne, ale tym bardziej powinniśmy wołać "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi". Już nie tylko tej polskiej ziemi... ale oblicze całego świata. Potrzebna nam jest PARRESIA. Zarówno to międzynarodowe spotkanie wspólnot Ruchu, by łączyć wysiłki, jak też i przepowiadanie z mocą, by coraz większą liczbę serc i krajów przyprowadzić do Chrystusa.

Przemek

Zdjęcia z Parresii możesz obejrzeć na blogu Diakonii Misyjnej

Na stronie Oazy litewskiejmożesz przeczytać świadectwo Elizy z Wilna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz